Frittelle, czyli pączki w 20 minut gotowe!

Do tłustego czwartku jeszcze chwila, ale coś mnie tak wzięło na takie małe pączki. Przypomniało mi się, że kiedyś widziałam takie z ricottą. Ale gdzie? No cóż, wujek Google poszedł w ruch, Tylko, że zamiast pączków z ricottą znalazłam FRITTELLE ;)

To wcale nie jest tak, że tylko u nas są pączki w czasie karnawału. Prawie wszędzie jest coś podobnego. Choć nic naszych pączków nie pobije ;) Pod warunkiem, że to naprawdę dobre pączki, a nie jakieś tam kupne za pićdziesiot groszy :D Ale z takimi pączkami to ja zaczekam do przyszłego tygodnia.

Póki co jest poniedziałkowy wieczór i coś bym zrobiła. Coś jak pączki, ale bez wyrastania, smalcu, itp. Czyli takie właśnie maleńkie frittelle. Zrobiłam je i usmażyłam w 20 minut! Uwierzysz? ;) Nie jest ich dużo, ale może to i lepiej. Na pewno też nie nastawiaj się, że smakują jak pączki. Smakują inaczej, z mocno wyczuwalnym aromatem skórki cytrynowej. Idealnie zajada się je siedząc sobie przed telewizorem, sącząc gorącą herbatę. Powiedziałabym nawet, że za bardzo idealnie :D

Dobra, bo przecież tu chodzi o przepis na frittelle, a nie o moje gadanie. Zatem łap maleńkie włoskie pączki i zajadaj :D

Składniki:

1,5 szklanki mąki

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (tak właśnie tyle)

2 łyżki miękkiego masła

1/4 szklanki cukru (u mnie stewia)

2 jajka

skórka z połowy cytryny

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

szczypta soli

2 szklanki oleju słonecznikowego do smażenia

cukier puder do posypania

Wszystkie składniki wrzucam do miski i ucieram szybko palcami aż powstanie jednolite, miękkie ciasto. Dzielę na 2 części i każdą rozwałkowuję rękami w wałeczek. Kroję na nieduże kawałki - identycznie jak na kopytka albo gnocchi, a nawet bliżej tych ostatnich.

Olej rozgrzewam do 180 st.C i wrzucam kawałki ciasta po 4-5 kawałków. Smażą się błyskawicznie, więc nie ma co się oddalać ;) Wyjmuję łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym.

Przed podaniem hojnie obsypują cukrem pudrem.

Najlepsze są na ciepło, choć nie mam pojęcia czy udałoby im się dotrwać do ostudzenia :D